Segregacja rasowa w publicznym izraelskim autobusie: kierowca odmówił transportu palestyńskich pracowników

Segregacja rasowa w publicznym izraelskim autobusie: kierowca odmówił transportu palestyńskich pracowników

Kierowca autobusu kursującego na linii z Tel Awiwu do osiedla Ariel na Zachodnim Brzegu nie pozwolił Palestyńczykom z Zachodniego Brzegu wsiąść do kierowanego przez siebie autobusu. Kiedy został do tego zmuszony przez funkcjonariusza policji, kazał robotnikom wysiąść z autobusu przy osiedlu Barkan, które nie było celem ich podróży. *

W dniu 9 sierpnia kilku palestyńskich pasażerów próbowało wsiąść do autobusu na centralnym dworcu autobusowym w Tel Awiwie jadącego do osiedla Ariel na Zachodnim Brzegu, aby dostać się do swoich wiosek i domów znajdujących się w jego pobliżu. Kierowca odmówił im wejścia do autobusu i wezwał policję. Policjant, który przybył powiedział mu, że jako pracownicy Palestyńczycy posiadają pozwolenia na pracę, co wg publicznych przepisów transportowych oznacza, że kierowca musiał im zezwolić na podróż.

Neriah Marek, inny pasażer autobusu, powiedział izraelskiemu portalowi nrg.co.il że przy wjeździe do osiedla Barkan kierowca wezwał strażnika osiedla i domagał się wyrzucenia Palestyńczyków z autobusu. „Kiedy wysiedli kierowca powiedział do pasażera, że” tylko w ten sposób mogą się uczyć, że każdy wsiadający dzisiaj nie będzie miał takiej możliwości nigdy więcej”, relacjonował Marek.

Marek wysłał list do Ministerstwa Transportu Izraela z informacją, że „zachowanie kierowcy było rasistowskie, dyskryminujące ludzi na podstawie narodowości, a także stanowiło rażące naruszenie rozkazu oficera policji. Kierowca upokorzył ludzi i traktował ich jak gorszych.”

Dyrektor Transportu Publicznego Afikim, Ben Hor Ahvat, powiedział NRG że kierowca podjął dokładnie takie działania jakich się od niego oczekuje. „Polityka transportowania jest taka, aby zabierać każdego pasażera, który ma pieniądze, aby zapłacić za podróż. Oznacza to, że nie mamy wyboru i musimy także zabierać Palestyńczyków w Izraelu i zawieźć ich do Judei i Samarii, mimo że stwarza to problemy z izraelskimi pasażerami i dochodzi często do fizycznej i werbalnej przemocy z obu stron.”

Według Ahvat, każdy kierowca posiada władzę decydowania o tym, czy Palestyńczyk jest podejrzany i może zadzwonić na policję, jak to miało miejsce w tym przypadku. Podkreślił, że kierowca spełnił rozkazy policjanta. „W Judei i Samarii sytuacja jest inna, ponieważ  Palestyńczycy mają zakaz poruszania się wśród izraelskich społeczności bez zezwolenia urzędnika do spraw bezpieczeństwa i zbrojnej osoby towarzyszącej, i dlatego zaszła konieczność ich wysadzenia,” wyjaśnił.

Ahvat dodaje, że „dla Palestyńczyków życie staje się łatwiejsze, gdy podróżują z nami za pośrednictwem Cross Samaria Highway, które przeznaczone jest tylko dla Izraelczyków.”

Izraelskie Ministerstwo Transportu odpowiedziało, że „skarga zostanie rozpatrzona i załatwiona tak jak jest to normalnie czynione w takich przypadkach. Palestyńscy pasażerowie posiadający zezwolenia wjazdu do Izraela są dopuszczeni do korzystania z usług transportowych.”

Rada Regionalna Samarii, gdzie znajduje się osiedle Barkan, odpowiedziała, że: „Zgodnie z dyrektywami wojskowego Dowództwa Centralnego, wstęp na obszary wspólnotowe i przemysłowe, jest zabroniony dla Palestyńczyków… chyba że posiadają oni zezwolenie na pracę specjalnie dla tego miejsca… „Pozwolenie na wjazd do Tel Awiwu to nie pozwolenie na wjazd do Barkan zgodnie z dyrektywami systemu bezpieczeństwa”.

* Artykuł ten został skorygowany dnia 20 sierpnia. Oryginalny tekst zawierał informację, że Afikim posiadał kontrakty z firmą Veolia na obsługę drogi 443. Jednak w ostatnim przetargu umowy te zostały przekazane firmie Kavim Company.

Źródło:  http://www.alternativenews.org/

tłum. DM